poniedziałek, 4 marca 2013

Koniec biletu wspólnego

POstanowiłam wreszcie zrobić porządek z tak zwanym wspólnym biletem.
Po co mieszkańcy małych podwarszawskich misteczek mają się pchać do stolicy i pracować tu za grosze? Mogą to robić u siebie w małych miasteczkach.
Teraz każdy głupi wieśniak może sobie kupićkarte miejską i jezdzić a podwarszawskich miesteczek do stolicy i z powrotem.
Niepotrzebne zamieszanie.
Donald obiecał zrealizować moją prośbę w okolichach lipca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz